W pewnej miejscowości na Podkarpaciu doszło do nietypowego zdarzenia. W minioną sobotę na jednym z pól pojawiła się góra ziemniaków. Plotka głosiła, że warzywa można brać za darmo i z pola błyskawicznie zniknęło 150 ton. Właściciel towaru jest w szoku i będzie domagał się zwrotu.
