Dokładnie rok temu Elon Musk kupił Twittera, bo było to bardzo ważne dla „przyszłości cywilizacji” w związku z szalejącą w serwisach społecznościowych cenzurą. Po 12 miesiącach rządów ekscentrycznego miliardera serwis „X.com” jest w stanie o wiele gorszym, niż był, a jego przyszłość wcale nie wygląda pozytywnie. W rocznicę przejęcia platformy społecznościowej oddano użytkownikom funkcję, której nikt nie chciał.