Oświadczenia majątkowe posłów i senatorów są jawne i dostępne dla obywateli. Każdy parlamentarzysta musi co roku ujawniać swój majątek, jednak tym razem uwagę zwrócił nietypowy wpis w dokumencie złożonym przez Łukasza Mejzę z Prawa i Sprawiedliwości. Wśród standardowych informacji o stanie posiadania znalazł się tam zaskakujący komentarz dotyczący Adama Bodnara. Redakcja „Faktu” postanowiła sprawdzić, czy politycy mogą pozwolić sobie na dowolność w treści tych oficjalnych dokumentów.