W ramach wsparcia, jakie branża hotelarsko-gastronomiczna dostała z Krajowego Planu Odbudowy, mogło dojść do nieprawidłowości, a nawet afer, które należy zbadać także pod kątem karnym. Mówienie jednak, że całe KPO to afera jest nieporozumieniem i manipulacją. Płynące z programu środki to gigantyczny zastrzyk „taniego” finansowania dla polskiej gospodarki. Nie możemy sobie pozwalać na deprecjonowanie tego typu instrumentów, ale też na marnotrawienie pieniędzy i cwaniactwo przy sięganiu po dotacje.