Przeciętny Polak nie musi zarabiać kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, by móc określać się jako „klasa średnia”. Są jednak na mapie kraju takie miejsca, gdzie dochody mieszkańców są wyraźnie większe niż w okolicznych gminach, sięgając nawet daleko od punktu odniesienia. Wśród 10 takich „wysp” są gminy korzystające na działalności jednej wielkiej firmy, bliskości do innego kraju, a także „sypialnie” dużych miast.
