Po 32 latach pracy Dorota Wróblewska z Buska-Zdroju otrzymała 2,1 tys. zł emerytury. – Nie mam z czego żyć, więc muszę pracować za granicą – mówi w rozmowie z „Faktem”. Jej historia pokazuje, jak niskie świadczenia zmuszają wielu Polaków do dalszej pracy na emeryturze.
