Jastrzębska Spółka Węglowa zwiększyła fundusz płac o kilka miliardów złotych i objęła gwarancjami zatrudnienia na dziesięć lat wszystkich pracowników. Tymczasem aktualnie stoi na krawędzi, a biznes przynosi straty. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki wskazał, że „konieczne jest ograniczenie płac na tyle, aby móc uratować firmę”. To kolejny z serii sygnałów ostrzegawczych.
