9,6 mld zł strat, Bełchatów wart zero, państwowe spółki w rozsypce — brzmi jak ekonomiczny horror. Ale tak naprawdę to nie historia o upadku, tylko o „spóźnionej uczciwości”. Odpisy, które dziś szokują opinię publiczną, nie są skutkiem nieudolności nowych zarządów, lecz efektem decyzji podejmowanych przez lata — wbrew realiom, ekonomii i logice energetycznej transformacji — piszą w polemice z dziennikarzem Business Insidera Jackiem Frączykiem Bogusława Matuszewska i Krzysztof Kilian, byli członkowie zarządu Polskiej Grupy Energetycznej.
