Pracownicy umysłowi przez lata uchodzili za najlepiej „ubezpieczoną” część rynku pracy. Dziś coraz częściej mówią o lęku, niepewności i poczuciu, że jeden e-mail może zakończyć stabilność budowaną latami. W tle są jednocześnie trzy siły: schłodzenie rekrutacji, głośne redukcje etatów i narastające przekonanie, że sztuczna inteligencja może przyspieszyć cięcia.
