– Największymi poszkodowanymi całej tej sytuacji są przedsiębiorcy. Nazywani jesteśmy złodziejami, a, powiedzmy sobie szczerze, właściciele firm wykonali tylko to, co ktoś wymyślił. Komu zależało na takich, a nie innych kryteriach? – pyta Katarzyna Obara-Kowalska, właścicielka restauracji we Wrocławiu.
