„U nas nie ma spokojnych dni”; „Zanim wyślesz aplikację, sprawdź, czy podołasz ogromowi pracy „; „W trosce o swój i nasz czas, nie pisz, jeśli nie spełniasz tych kryteriów”. Tego typu komunikaty naprawdę pojawiają się w ogłoszeniach o pracę. Mają odstraszyć tych, którzy „nie dowiozą”. Sęk w tym, że odstraszają też tych, którzy dowieźliby wszystko, ale zwyczajnie nie chcą pracować w toksycznej atmosferze pełnej frustracji.