Program, który miał być filarem transformacji energetycznej Polski, zamienia się w awanturę o zalegające miliony złotych. Wielu wykonawców wciąż czeka na wypłatę pieniędzy w związku z dokonaną termomodernizacją. „Te pieniądze, na które czekam od funduszu, to nie są pieniądze, na które czekam, żeby zarobić, tylko na to, żeby po prostu nie utonąć w długach, bo mam kredyty, mam pieniądze pożyczone od rodziny — mówi w programie Onet Rano Finansowo Grzegorz Furmann, jeden z wykonawców. Jutro branża organizuje protest w Warszawie.
