Ujawnione w środę e-maile Jeffreya Epsteina stały się kolejnym punktem zapalnym na amerykańskiej scenie politycznej. Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, stanowczo odrzuciła oskarżenia pod adresem prezydenta Donalda Trumpa, podkreślając, że dokumenty nie zawierają dowodów na jakiekolwiek jego niewłaściwe działania.
