W feedzie Sory przewija się maluch uciekający przed dinozaurem przy dźwiękach Lady Gagi. Zaraz potem widać koty w garniturach i nagranie z kamery umieszczonej przy klapie marynarki, na którym policja zatrzymuje… górkę makaronu z serem. Trudno oprzeć się wrażeniu, że internet właśnie przestawia zwrotnicę. Giganci AI budują nowe sieci społecznościowe, w których centrum nie jest już człowiek z kamerą, lecz model generatywny. Efekt bywa z jednej strony hipnotyzujący, z drugiej — niebezpiecznie oderwany od rzeczywistości.
