Fiskus żąda od nich nawet 260 tys. zł podatku. Wszystko przez nieczytelne przepisy o uldze meldunkowej. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że państwo nie miało prawa pobierać tych pieniędzy, ale wyroku nie opublikowano. Ludzie wciąż czekają na zwrot – podaje „Gazeta Wyborcza”.