Moskwa przetrawia decyzję Stanów Zjednoczonych o nowych sankcjach nałożonych na rosyjskich gigantów naftowych. Decyzja prezydent USA wywołała falę reakcji ze strony współpracowników Władimira Putina. Część z nich sugeruje, że podjęte przez amertykańską administracje środki są dowodem na to, że Biały Dom jest podżegaczem wojennym, a nie rozjemcą. Zwolennicy Kremla starają się przekonywać, że sankcje i tak nie zaszkodzą rosyjskiej gospodarce.
