Służby zabezpieczyły broń pozostawioną bez nadzoru w hangarze na lotnisku na Podkarpaciu. Sprzęt nie należy do polskiego wojska. Z informacji, jaką przekazał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński wynika, że mowa tutaj o „broni przeciwlotniczej, swego rodzaju wyrzutniach”. Porównał ją „do tego — co były komendant policji Szymczyk przywiózł z Ukrainy i odpalił w Komendzie Głównej Policji”.
