Trudniejsza niż w poprzednich latach sytuacja finansów publicznych Polski powoduje, że większą uwagę obserwatorzy przykładają nie tylko do głównych parametrów takich jak deficyt czy dług, ale także do struktury wydatków i wielkości dochodów. Ostatnie dane są o tyle ciekawe, że zanotowaliśmy rekord pod względem wielkości wydatków socjalnych w stosunku do PKB, a dochody nie rosną aż tak szybko. W przestrzeni publicznej pojawia się więc teza, że mamy „szwedzki socjal i irlandzkie podatki”.
