Doniesienia „Wall Street Journal” rzucają nowe światło na dyplomatyczne manewry między Waszyngtonem a Moskwą. To, co publicznie nazywane jest planem pokojowym, w rzeczywistości przypomina skomplikowaną transakcję handlową o gigantycznej skali. Za kulisami toczą się rozmowy, w których główną rolę odgrywają nie zawodowi dyplomaci, lecz biznesmeni z otoczenia Donalda Trumpa oraz wysłannicy Władimira Putina. Celem jest otwarcie rosyjskiego rynku dla amerykańskich firm, zanim zdąży zrobić to europejska konkurencja.
