W piątek Sąd Najwyższy — a dokładnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych — zajmuje się protestami wyborczymi. — Zarzuty protestu (…) są zasadne, ale stwierdzone naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów — oświadczył sędzia Artur Redzik, odczytując postanowienie dotyczące pierwszego z protestów.
