Prokuratura w Korei Północnej prowadzi śledztwo w sprawie ogromnej korupcji w kopalni granitu. Wśród podejrzanych o nielegalny handel bogactwami naturalnymi kraju są wysoko postawieni urzędnicy. Według źródła, na którym opiera się portal Dailynk.com, to właśnie dzięki temu proceder udawało się utrzymać w tajemnicy przez kilka lat w kraju rządzonym przez dyktatora Kim Dzong Una.