Uchwała Sądu Najwyższego stwierdzająca ważność wyborów prezydenckich jest jak kawalek słońca w czasie politycznego sztormu. Na czas rozprawy burzowe, ciemne chmury pokazały skrawek błękitnego nieba. Teraz ruch należy do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Czy wybierze łagodny kurs i doprowadzi do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta, czy pokieruje nas w oko konstytucyjnego cyklonu?
